Niewątpliwie jest to jednej z "najgorętszych" kolorystycznie moich obrazów. Przenikają się tu róże, cynobry, pomarańcze w niezliczonych odcieniach. Są też fiolety i błękity, dopełniające i zarazem ochładzające kolorystycznie ciepłe tony. W centrum są dwie waleczne kocie boginie, Sechmet w postaci lwicy - wcielenie siejącego postrach groźnego oka słonecznego, zesłanego przez boga Re aby ukarać ludzkość za grzechy - oraz jej łagodniejsza towarzyszka, kotka Bastet. Jak pewnie się domyślasz, Re to słońce, które promieniuje zza gór na horyzoncie. Jestem kociarą i obrazu z postaciami kotów, tak przecież czczonych przez starożytnych Egipcjan, nie mogło zabraknąć w mojej ofercie. Obraz jest trochę nostalgiczny, bo to w końcu zachód słońca, ale równocześnie działa pobudzająco dzięki groźnym boginiom i ciepłocie kolorów :)